niedziela, 20 października 2013

"Kings of Leon. Sex on Fire"

Dobry wieczór :)

Dzisiaj chcę się podzielić z Wami moimi wrażeniami na temat biografii zespołu Kings of Leon. 
Nie będę zbyt obiektywna w tym poście, jako że jest to mój ukochany zespół i wszystko, co wiąże się z nimi wręcz doprowadza mnie do euforii ;D

Na półkach księgarni możemy ją znaleźć od 8 lipca tego roku. Jej autorami są Drew i Michael Heatley.
Książka może nie jest zbyt obszerna, ale szczegółowo i interesująco opisuje życie Followillów. 
Czyta się ją bardzo przyjemnie, a dowcipne anegdoty przeplatają się z opisami ważnych momentów z historii zespołu. 

Kings of Leon, pochodzący ze stanu Tennessee kwartet, podbił świat muzyki na własnych warunkach. Zaprezentował śmiałą mieszankę klasycznego rocka, grunge’u i nowoczesnego brzmienia. Rezultatem okazała się muzyka, która przemówiła do publiczności składającej się zarówno z piętnasto-, jak i pięćdziesięciolatków. W swojej drodze na szczyt Kings of Leon zasłużyli na szacunek Boba Dylana, U2 i wielu innych gwiazd pierwszej wielkości. Z kolei suto zakrapiane imprezy i piękne kobiety sprawiają, że ich nazwisko stale gości w mediach.

W pierwszej pełnowymiarowej, rzetelnej biografii Michael Heatley śledzi losy Kings of Leon od czasów, kiedy byli jeszcze lokalną grupą pełnych nadziei muzyków, aż do chwili, gdy ich single Sex On Fire, Use Somebody i Notion wspięły się na szczyty list przebojów.Niezwykłe pochodzenie i przekonania członków zespołu, a także ich styl życia, który sprawił, że trzymali się z dala od muzyki popularnej aż do 1997 roku, przyniosły fascynujące rezultaty.



The Kings of Leon: Sex On Fire to napisana z rozmachem opowieść o jednej z najbardziej niezwykłych formacji rockowych naszych czasów.


Według mnie jest to genialnie napisana biografia, pięknie opisująca wszystkie przeżycia członków zespołu Kings of Leon. Dzięki niej dowiedziałam się kilku istotnych rzeczy i lepiej zaznajomiłam się z tą świetną kapelą.

Bardzo się cieszę, że poznałam ten zespół, ponieważ wiele zmienił w moim życiu i nadał mu kształtów ;)
Dzięki Followillom pokochałam rock, a dzięki tej książce jeszcze bardziej pokochałam ich. 

Bardzo Wam ją polecam. Może dzięki tej krótkiej książce również polubicie Kings of Leon...?

Pozdrawiam, 
Jelly ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz